[Zwrotka 1: Kamil] W dni jak ten lubię uciec od wszystkich I nieważne, że po drodze gubię pomysły - Ty lubisz wyścig, więc myśl tak nadal Ja uciekam, bo wiem, że dystans pomaga - Wraca mi równowaga, choć nie chodzę po linie: Pierw się zrelaksuję, a potem coś nawinę Stłumię głos na chwilę, co mnie męczy wewnętrznie I zastanowię się jak zmienić podejście - Nie wiem co jeszcze – nic w głowie nie świta Dlatego nie wiem, co tu zrobię na bitach/ Może poświęcę moment, aby ułożyć plan - No bo dobrze jest wiedzieć, co zrobić mam/ Mam cos stworzyć ot tak? niech pierw balast wyrzucę Bo ciężki łeb niszczy me samopoczucie - Dziś nic nie muszę – lecę spieprzyć gdzieś: Głębszy sens? ja tylko chcę przewietrzyć łeb.../ [Refren: Kamil & Krystek] Ostatnio mysle po co gdybać
Skoro można sobie odpoczywać (x4) [Zwrotka 2: Kamil] Czuję się jak ten bit – co za vibe! Usiadł mi tu pewnie jak Rosa Parks Wpycham tu słowa w czas zamiast iść na browar Więc nie mów mi jak się zdystansować/ 'Jak brnąć wpław ziomal?' - A po co pytasz? Przecież nogi Cię dokądś zaniosą i tak!/ Droga bywa rozmyta jak 'mokre włoszki' Więc zostaw w tyle swoje proste wnioski - Toniesz w morzu rozkmin? to witaj w klubie Nie gadaj o tym, bo nie trzeba nam wkurwień/ Weź nie rachuj polubień – masz krzyż na drogę Bo połowa tych traczyn to pic na wodę/ Lubie, że dziś tak mogę pozbierać myśli I odpocząć od siebie i wszystkich - Nie żywię nienawiści, ale kota to nakarmie Co nie będzie tu żadnym błędem bynajmniej! [Refren: Kamil & Krystek] (x8)