Gdybyś mogła moja miła
Jeszcze raz mnie pozszywać
Rozpadłem się na dziesięć tysięcy kawałków
Ty zszyj mnie a ja ciebie
Nie mam dzisiaj nic dla Ciebie
Nie mam nic prócz Ciebie
Mięły burze wichry i wiatry
Wykoleił się nasz wiersz
Łzy się polały na krwawe posadzki
Chyba przyśnił mi się sen
Gdybyś mogła moja pani
Swój cynamon w sercu spalić
Pikantne są myśli
Grząska jest ziemia pod nogami
Gdybyś mogła maja pani
Naładować swój karabin
Lepkie mam nawyki
Kosmate myśli są nad nami
Mięły burze wichry i wiatry
Wykoleił się nasz wiersz
Łzy się polały na krwawe posadzki
Chyba przyśnił mi się sen
Czuję jak rosną Ci kości
Wszystkich nieprzyzwoitości
I foliowych pocałunków
Pocałunków moc całą długą noc
I spojrzenie bez litości
Dusza błąka się w zazdrości
Czas nadgryza nasze ciało
Sprawdza naszą wytrzymałość
Mam cynamon na powiekach
Pod paznokciem i na plecach mam