Znowu wieje wiatr Może od Zawratu Podzielił nas czas Na wrogów i przyjaciół Pamiętam twoje oczy W każdej jednej chwili Pamiętam twój zapach Na twojej twardej szyi Powiedz jak mnie tu znalazłaś W tym rynsztoku w środku dnia W kałuży z wyrzutów sumienia W której odbijam się sam Wciąż o tobie myślę Gdy nocą śpię przy ścianie To tylko parę chwil A może życie całe Jak dwa samotne drzewa
W tym samym ogrodzie Daleko nam do siebie Nie mamy dokąd odejść Obce mijam miasta Wśród śnieżnobiałych pól Raz drzewa rosną w górę Raz łamią się na pół Jedni chcą mieć spokój A drudzy chcą więcej Chodź pójdziemy razem Zaśpiewam ci piosenkę Obce mijam miasta Wśród śnieżno białych pól Raz drzewa rosną w górę Raz łamią się na pół