Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie łatwo
Jutro będzie lepszy dzień
Gdy cię nawet własny pies nie kocha
Z radia płynie rzeka bzdur
Twoja szafa dusi się od kłopotów
A z sufitu leci gruz
Bez nadziei że nadejdzie cud
Gdzie zniknęły twoje schody do nieba
Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień
Mówisz nie chce dalej iść do nikąd
Świat jest pełen czarnych dziur
Twoje lustro pękło dziś na twój widok
W głowie siedzi tępy gwóźdź
Bez nadziei że nadejdzie cud
Gdzie zniknęły twoje schody do nieba
Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień