wy, chłopcy z dynamitu
utkani ze szmat
bawicie się barwami
tak by świat nie wiedział
my, chłopcy z dynamitu
utkani ze szmat
bawimy się barwami
tak by świat nie wiedział
że jesteśmy sami
noc, potargane niebo
pokazujemy palcami
chodzimy po śródmieściu wciąż
myślimy o tym samym
tak, tak, tak...
na palcach się spełniamy
i ciągle, jest nam zimno
swój organizm wychładzamy
kłócimy się z własnymi usterkami
i siłą grawitacji
naszym martwym przeciemnianiem
i gwiżdzemy
i trąbimy wciąż
na skrzydlatych ozłaciaczy
i niby
ktoś śpi ze świecami
cały czas jest z nami
niebo pokazujemy palcami
to tylko my
to tylko my
to tylko my
to tylko my