Znikałaś gdzieś w domu nad Wisłą
Pamiętam to tak dokładnie
Twoich czarnych oczu bliskość
Wciąż kocham cię jak Irlandię
A ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze jak było by dalej
Jak byśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał cię wcale
Przed szczęściem żywić obawę
Spotkać nam się wypadnie
Wlokę ten ból przez Włocławek
Kochając cię jak Irlandię
A ty się temu nie dziwisz...
Gdzieś na ulicy Fabrycznej
Spotkać się nam wypadnie
Lecz takie są widać wytyczne
By kochać cię jak Irlandię
A ty się temu nie dziwisz...
Czy mi to kiedyś wybaczysz
Działałem tak nieporadnie
Czy to dla ciebie coś znaczy
że kocham cię jak Irlandię