I am to robisz, bo muszą sobie życie rujnować Od jarania się życie rujnuje Y.. o żyć, życie się rujnuje Pio, Szu, Siódmy, Ósmy To już jest kolejna przesada Dziewiąty, Dziesiąty, to już jest masakra, KARAMBOL Spojrzcie na to jak młody bóg wypierdala Sam jest zajarany, kurwa, i jeszcze pluł alkoholem ! Napini, nachlani, naćpani i niewiadomo so Jeden koleś wsiadł w samochód i pojechał do swojej byłej Chciał jej powiedzieć że ją bardzo kocha, I J'taime za nami Ale ona nie odbiera od niego telefonów Więc pojechał do niej żeby jej powiedzieć swoją miłość Pojechał więc - niby dojechał Pierdolnął się w słup, za jednym zakrętem Polishya przyjechała, pogotowie na miejscu Śmierć na miejscu, wszystko jest jasne Koleś wpadł w słup i nawet nie zauważył tramwaju i autobusu
Bo źle jechał... Polishya przyjechała do ye, jego byłej, i mówią mu że jej ukochany, stąd nie żyje Bidna zapłakana ot ogląda zdjęcie wspólne, pamiątkowe I tylko mówi dlaczego to zrobiłeś Idzie się dowiedzieć dlaczego to się tak stało Chłopaki, przyjaciele, i koleżanki są trup na cmentarzu Z nim i z nią, ona płacze Dlaczego to zrobiłeś, zadaje some skoye pytania A na to przyjaciele Z MIŁOŚCI DO CIEBIE Nasrana, nachlany, naćpany i nie wiadomo co jeszcze Głupi, po pijaku wsiadł w samochód I chciał do Ciebie pojechać To była piękna miłość dla Ciebie On wszystko tu zrobił bo chcym z Tobą być i spotkać Ale Ty nie chciałaś, bo miałaś inne plany Wiemy o tym że sie wstydziłaś z nim być i się zbliżyć do niego Ale on najbardziej pragnął tylko Ciebie...