[Intro] Aha, ej, joł, haha. Coś dziwnie mój wokal słychać, wiesz? Jakbym miał czegoś za dużo, tak jakoś inaczej jest... (He, SWAG-u za dużo). Coś tam machnij Antua [Zwrotka 1] Nie latam już po nocach, mam nowy priorytet Złapałem nogi Boga, tak je strasznie mocno trzymie Ciągle jestem taki sam, Ziom Teraz mówi Piotrek, a nie litry wódy za mną Nie będę Was nawracał, bo mam do tego dystans Alkoholicy, bracia, kurwa, chceta to se pijta Chceta to wracajta rano, czwarta, kierma pusta Zima, minus, bary, burdy, długi, kurwy, bordo buzia Zgubione ciuchy, obrzygane buty Masz numer od tej grubej? Te, alvaro, jesteś ósmy YOLO, mordeczko, YOLO, życze Ci dużo szczęścia Byłem poza kontrolo, powodzenia na zakrętach Czy będę mówił: życie to jest sukinsyn Gram dla normalnych ludzi, wzloty, doły - cały Kiki Lecimy refren, bo nie chcę Was zanudzać W górę kielichy wszyscy, ale Ty nie pijesz gruba [Refren x2] Pijesz wódę, walisz wódę Palisz wódę, cieknie uchem Leci kielon trzeci miesiąc W portfelu zero, przytulasz beton
[Zwrotka 2] Nie mam Ci dać na flaszkę, kupiłem za to książkę Podwójne dla op**nych, dziś mam trzy takie na zwrotkę Rozjebane po całości Level: expert, lecę nieźle, niesie mnie tekst, koniec książki Znów mocno, luźno, dzieciak. Mam w sobie luzu w opór Nauczę się przyśpieszać, ale wpierw zrozumiem po co? Pozdrówka objarusy, zakupcie nową płytę Zapalcie, zapomnijcie, znowu kupcie tak cyklicznie Niech to się kręci, o jak ja kocham życie! Livin' la vida coś tam, carpe coś tam, nic nie myśleć Później gdzie moi ludzie, gdzie oni się rozeszli Odwyki, cmentarz, słabe tyry, obraz nędzy Lecz póki co odpuśćmy, na co mam tracić humor Się jakoś bardzo mądrze, chyba już przepiłem rozum Znów niedokładne rymy, do luftu z tą nauką Łoimy i nie śpimy, stawiam kolej, budźta grubą! [Refren x3] [Outro] Te numer dedykuję sobie Jak kiedyś wrócę do tego zjebanego nałogu Oby nigdy! Aha, i żebym wiedział jakie to jest gówno Póki co się trzymam, i tego Wam życzę! Pozdrówki grubą! Lecisz, lecisz!