Noc w mieście zapijamy swoje smutki Rano poczujesz tego skutki Na dworze jest ciepło mimo, że to zima Nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma Gdy rękę zapuszczam ukradkiem między nogi twoje Czuję jak gorąco mi się robi Ty miałaś mnie zawsze, zawsze i wszędzie Co to kochanie z nami będzie? Przecież ja spędzam z tobą czas cały Patrz, znów się gapią na nas duży i mały! Ale zaraz coś się zmieni bo idą, jak wieść niesie Młodzieńcy z paskami na dresie Koniec tumana, który pół mózgu ma! Koniec tumana, który zero mózgu ma! Koniec tumana, który pół mózgu ma! T.R.W.A.a... Z bagażem pewnej teorii i praktyki Ja wiem gdzie tu można kupić narkotyki Teraz patrzę ci w oczęta i myśli mam świńskie Podnieca mnie to, o czym chcę myśleć Rozleję ci "Chartreuse" specjalnie na spodnie Ty pięknem swoich oczu mnie dotkniesz
I zginie ta chwila bo idą, jak wieść niesie Młodzieńcy z paskami na dresie Koniec tumana, który pół mózgu ma! Koniec tumana, który zero mózgu ma! Koniec tumana, który pół mózgu ma! T.R.W.A.a... Koniec tumana! Znów zaczyna demolować Wszystko to na co swe ślepia potrafi nakierować Dwa słowa podstawowe z ich mord da się wyłowić Jedno - (...) a drugie (...) Leje się krew z każdej paszczy rozbitej Śmierdzi syf na metr z każdej gęby niemytej Uciekłem przez okno wypychając ciebie przodem Zrywka stąd, byle dalej twoim samochodem! Bo w środku jest tam walka o pierwszą nagrodę Kto kark ma większy, komu kijem pod brodę Ty pierdol tumana, który T.R.W.A... Koniec tumana, który T.R.W.A.a... Koniec tumana, który pół mózgu ma! Koniec tumana, który zero mózgu ma! Koniec tumana, który pół mózgu ma! T.R.W.A.aaa...