[Refren x2] Dzwoni se telefon jak zły Wioze sobie skuna (?) znowu gra w gry Leci polak a nie żyd, nie chłopaki z pola Dzwoni ta sałata nie rucola, ee [Zwrotka 1] Ona mówi do mnie papi a nie ojcze W internecie zamówiła sobie gorset Ty zostałeś na trapie, razem ze stolcem Kiedy wychodziła z Yorkiem Złapała bolke bo jadła dwie samary Te z nabiałem a nie prądem Lubi, kiedy nie jebe nic wogle Dlatego czwarty raz już się kąpe Zajebałeś bokami swoją Honde A jeszcze kurs po kuzyna Cały dzień to ogólnie jak (?) A jeszcze wczesna godzina U mnie bilans na plus Znowu wcinam (?) Ciebie rzuciła dziewczyna Cisza bo dzwoni plug [Refren x2] Dzwoni se telefon jak zły Wioze sobie skuna (?) znowu gra w gry Leci polak a nie żyd, nie chłopaki z pola Dzwoni ta sałata nie rucola, ee
[Zwrotka 2] Mówią na mnie FedEx a Ty psią krede jesz Młody Olissadebe, kupiłem gume w Hebe tu za cash Mam na sobie ważny dres (mordo, skąd dresik?) Z (?), leci sobie Validée, pakuje walize Pieni mi się w brzuchu bo talerza tu zapiłem piwem Gdzie nie pójdę się uśmiecham, jak Scottie Pippen Po lustrze masteruje płyte u Stycha Twoja była mówi że nie masz fiuta Mordo ale przypał Ale nie dygaj nic nie podam dalej Jakim prawem tylko bujasz się na klipach (?) jak BG, Ty ciepły jak piasek, OG Kazek Czasem lubie opalone czasem blade Kupiłem grilla bo lecimy na kiełbze, oo [Refren x2] Dzwoni se telefon jak zły Wioze sobie skuna (?) znowu gra w gry Leci polak a nie żyd, nie chłopaki z pola Dzwoni ta sałata nie rucola, ee