Zlizujemy z nadgarstków Ja twoją ty moją krew Jak papierki bladziutcy Tym samym stajemy się Nie lękam się nie lękam się Póki szepczesz imię me Coraz słabsi szepczemy Z całej siły o pomoc Ktoś przybiega lecz Nie widzi nas wchłoniętych
Przez ściany biel Nie lękam się nie lękam się Póki szepczesz imię me Dobrowolnie umieramy Z miłości każdego dnia Pospolita ta śmierć Nie zazna kpiny Nie lękam się nie lękam się Póki szepczesz imię me