Sierpniowych burz Ponury ryk Zwiastuje znów Kres letnich dni Nim zadrży liść Zatrzęsie się Z zimna ja chcę Muszę się grzać A ty to dobrze wiesz I celsjuszy pęk Pod kurtką dla mnie masz Za uzde szarp Ostrogą kłuj
Zatrzymaj ten Ten w jesień kłus Listopad mi Od zniczy dym Parada dusz Zaszkodzi znów A ty to dobrze wiesz I celsjuszy pęk Pod kurtką dla mnie masz Hej A ty to dobrze wiesz I celsjuszy pęk Celsjuszy bukiet dasz Hej