[Intro]
Szampan na wejście, tym razem ja na podeście
Chociaż nigdy nie miałem maxa w żadnym teście
Nie pytaj, kto stawia następną kolejkę
Jeślii ta płyta wyjdzie, stawiam ich pięćset!
[Refren] x2
Dzisiaj na bogato, pieprzyć marność
Chcesz, to wylewaj, ja wole wlać to w gardło
Szampan na wejście, a na zejście nie pamiętam co
Życie jest nasze, nasza jest ta noc!
[Zwrotka 1]
Pijemy za to, żeby ta płyta w końcu wyszła
Za to, że wątpiących mogę w końcu wyśmiać
Praca zbiorowa, chociaż na okładce moja ksywka
Pozdrowienia dla każdego, który przy mnie wytrwał
I dla ciebie, brat, bo wiem, że zawsze mi pomożesz
Żebyś miał‚ czego słuchać w samochodzie
Dla was wszystkich, z wami dziele się każdą chwilą
I na pohybel skurwysynom!
[Refren] x2
Dzisiaj na bogato, pieprzyć marność
Chcesz, to wylewaj, ja wole wlać to w gardło
Szampan na wejście, a na zejście nie pamiętam co
Życie jest nasze, nasza jest ta noc!
[Zwrotka 2]
Pierwsze wiosenne popołudnie, czekałem na to (w końcu)
Lekki wiatr łąka przy torach, tonie w słońcu
To za tą chwilę w towarzystwie dobrych ziomków
Obalimy niezliczoną ilość gorcków
Potem do mnie coś zjeść trochę oprzytomnieć
Od tej chwili niektórzy już nie mają wspomnień
Od tej chwili niektórzy nie wiedzą, co się działo
Pamiętają tylko jak mówili "Dolej, mało!"
Jest okazja, pijmy do upadłego, teraz
Tej nocy z Wyborowej przejdziemy na Belwedera
Największy wesołek mółwi: "Już nie potrafię"
A po chwili widzę go śpiącego w szafie
Ktoś chce do kibla, musi czekać, nocna zmiana
Bo miska i łazienka to rewir stojana
Niecodziennie, teraz się liczy tu i teraz
Za was i za ten projekt idziemy w melanż
[Refren] x2
Dzisiaj na bogato, pieprzyć marność
Chcesz, to wylewaj, ja wole wlać to w gardło
Szampan na wejście, a na zejście nie pamiętam co
Życie jest nasze, nasza jest ta noc!
[Zwrotka 3]
Nasza jest ta noc, nie każdy musi ją przetrwać
U mnie 8 osób śpi na 20 metrach
Zimno, chłopaki pod kocami w swetrach
Ale jeszcze przyjdzie czas na pełen metraż
Chyba każdy z was, po lekkim nadużyciu
Zna te pseudo poważne rozmowy o życiu
Pady w dłoń, pijemy półki nas na to stać
Dziś śmiejemy się, póki możemy się śmiać
[Refren] x2
Dzisiaj na bogato, pieprzyć marność
Chcesz, to wylewaj, ja wole wlać to w gardło
Szampan na wejście, a na zejście nie pamiętam co
Życie jest nasze, nasza jest ta noc!
[Outro]
Łukasz szuka dziewczyny, chciałby w końcu nie płacić
Bartek gruba rozkmina, będzie chciał się oświadczyć
Seba znowu pogina przestawić auto na parking
Stojan po paru głębszych, poszedł z laską na dancing
Michałowi nie przeszkadza, że w klubach jest parno
Rano się dowiaduje, że ktoś ogarnął
A ja chciałbym tu chociaż grać na czarno
I nie tłumaczyć się sąsiadom, że było warto
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]