Ciągle mówią mi propsuje idziesz w życiu, co raz dalej A ja ciągle myślę, że stoję jestem życiowy kawaler Chodź odpalam bomby jak USA Chcę wreszcie rozwiać tego wirusa Jak w trubadurach nie wychodzi kolejny raz jakbym umarł Ciągle plan jest ten sam Jaram się chodź znów jest chłam Jeden gram szczęścia a Zmieni się wszystko raz dwa Znów cisza jakby makiem zasiał Bo przecież szczęście jak porażka nigdy nie jest w planach Znów szybka walka szybkie ciosy ląduje na deskach oczekuje pomocy Ty odwrócisz się zatkasz uszy nie uronisz łzy albo wiatr je osuszy To jest jak Chemia, bo zawsze się spalam Nie jak Siwiec chodź zmierz to w termiach Jestem maniak chodź nie biegam Bogaty w uczuciach Amancio Ortega Ref: Nic nie mówię już nic nic Zachowam ciszę Wszystko sypie się i i O tym napiszę Wiara zawsze w tą myśl Znów się nie poddam jak Jarosław Rola mogę wczołgać się po schodach Mam ciągle wiarę że nie spełni się los Przejdę gąszcz wygram to
Chodź będzie trudno jak zawsze to Wreszcie zrobię tu sztos Życie uczy by żyć twardo Ja to znam idę z gardą Często w dole jak na snowboardach Chodź zawsze wysoko mierze jak Jordan Rany się goją powstają nowe I gram w dalej jak z Izraela Hapoel Wytrzymam to zaraz moja kolej Dalej tu jestem ty bądź spokojny Bo jestem hardy znam swoje miejsce Nie zatrzymuje się na x kilomentrze Jestem jak O'Conner bo szukam ulepszeń Mam pęcherze od trzymania długopisu w ręce Jestem Kamil w sumie mnie nie znasz I nie poznasz widzę tu strach To jest mój teatr ty tutaj zostań Spróbuj zrozumieć co mówie w słowach To ciężka akcja wiem o tym dobrze Lecz wysłuchaj nie wyłączaj przed końcem Trzymam tu formę lecz po co ona komu Jak jestem taki sam jak milion przechodniów Ref: Nic nie mówię już nic nic Zachowam ciszę Wszystko sypie się i i O tym napiszę Wiara zawsze w tą myśl Znów się nie poddam jak Jarosław Rola mogę wczołgać się po schodach