(Mag Magik I)
Usłysz mój głos, człowieku!
Jeden dziewięć dziewięć sześć rok i minęło pół wieku!
Lecz już jesteśmy tu
To nasz wysiłek nam pomógł
To jest Kaliber
Już w domu nasza pierwsza pierdolona płyta
Uderza w twój mózg jak błyskawica
I już jesteś chory
Twój ojciec chce wyleczyć cię
On jest popierdolony!
Nie daj się!
Mówię ci - on nie wie
Ile znaczy ta muzyka dla ciebie
Bo, bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym ziemskim wymiarem, a czymś więcej (kurwa), a czymś dalej!
Między naszym ziemskim wymiarem, a czymś więcej, a czymś dalej!
Jeden dziewięć dziewięć sześć rok, usłysz mój głos (hej!) aaa (człowieku!) [x4]
Jeden dziewięć dziewięć cztery rok
Jeden dziewięć dziewięć pięć rok
Jeden dziewięć dziewięć sześć rok