Na mikrofonie te rutyny i te tematy, Tematy, tematy, tematy, tematy, tematy Na mikrofonie te rutyny i te tematy Tematy, tematy, tematy, tematy, tematy Widzę plakaty nareszcie K 44 w mieście Wszystkich ludzi zbierzcie o godzinie 0 na rogu Najstarszy dziad nie pamięta jeszcze takiego tłoku A tu: Cała sala czeka już około dwie godziny I te rutyny, te rutyny, te rutyny, Cała ekipa od godziny pali baty Te tematy, te tematy, te tematy, tematy Tematy jak rzeka płynące z ziemi po słońce Pnące się jak słupek rtęci w dni gorące Zmuszające do niechęci uf Bardzo dużo słów codziennie To co było a co będzie doświadczenie rośnie jak napięcie A tu
Sześciu kolesiów oni wszyscy baku, baku I podaj do chłopaków Ratuj przed rutyną, miną zimna jak bilon Gdy chwile płyną i odpłyną jak przed chwilą A tu Cała sala czeka już około trzy godziny I te rutyny, te rutyny, te rutyny, Cała ekipa od dwóch godzin pali baty Te tematy, te tematy, tematy, tematy Tematy jak rzeka płynące z ziemi po słońce Pnące się jak słupek rtęci w dni gorące Zmuszające do pamięci uf Powtarzanie wciąż tych samych słów Co to będzie doświadczenie rośnie jak napięcie Cała Polska czeka 44 godziny I te rutyny, te rutyny, te rutyny, te rutyny, Cały Kaliber od początku pali baty Te tematy, tematy, tematy, tematy.