Pytasz się znowu gdzie się straciłem
Byłem tu zawsze, nie było mnie chwilę
Nie było mnie chwilę, pytali się o mnie
Lecz gdzieś się straciłem
Przebyłem milę [?]
Siedząc tu sam jak wrak Titanica
Patrzę na zegarek, który nie tyka
Wszystko znika mi, nie widzę nikogo z was
Przechodzisz sam gdzieś, sam gdzieś na drugi pas
Niewiele mogę zrobić, mogę już tylko krok
Ale gdy zrobię go, zrobię go stracę swą moc x2
Jestem tu, wzrokiem mijam stryczek, milczę
Biegnę tu, z powiek leci krew
Widzę człowiek traci chęć życia
Kiedy zdrowie siada wiem
Gdzie jest moja chęć życia
Gdzie jest kurwa tlen? Co to sen, co to zen?
Jak wygląda szczery uśmiech?
Dobra mina do złej gry
Bratasz się przy półlitrówce
Czego znów chcesz, co ci jest
Nie narzekaj, dobrze jest
Czas ucieka nie mam nic
Słyszę znów nieszczere cześć
Mijam mgłę, mijam mgłę
Jest nagrobek lecz odwracam wzrok nie widząc inicjałów
Jak jawa i sen, jak jawa i sen
Gdzieś tam sześć stóp w dół przyjdzie zdychać nam pomału x2