[Verse 1]
Żyję w cieniu portalu YouTube
Okładki ryj-książki, porządam znów
Fanbase nieduży sixy + TrooM
Porządam to, wiesz Ciebie, uhh
Wbij na mój koncert mała, rzuć to na instagram
Niektórym skoczy gul, innym pomoże viagra
W życiu jest wiele spraw, które można pieprzyć
Niektórych nie chce sam, one ze mną same chcą się pieprzyć
Kobietom nie przystoi pracować na wysokościach
Latać jak najbardziej, get high po wiezowcach
Kobietom nie przystoi, brudzić sobie rąk
Kobieto, wyobraź siebie tam #blow job
Zapinam snapa- click, (mentol)
Zapinam od tyłu - back
Zapinam pasy, bo
Prędkość ponad dźwiękową mam (man)
Bezczelny arogant, pieprz się
Zdradliwy skurwysyn, pieprz się
Zdrada jest u mnie number one
W rankingu słów i przekleństw
Nie potrafiłbym zdradzić
Nie podoba się - dziwko wynocha
Jak raz spróbujesz miłości
To do końca dni będziesz kochać
[Verse 2]
Te słowa nie są do Ciebie, o kim mówie ciągle i wciąż
n***as can't control me #yeezus, tylko ty i, nothing more
Nie marzę o mokrych majtach, pierdolę ShowTime
Marzę o jednej osobie, gdy tylko w bok zaglądam
To te cienie, te głosy... shadows
Nie gram funky, dla gropies ayo, nara
Nienawidzę kiedy mówią mi na ucho
Wpleć palce w włosy, i mów : suko!
Nie jarają mnie dupeczki, vansy, starbucks inne takie
I te nastoletnie wyzwolone czekające na okazje
Tracę zasięg, schodzę w dół, szofer wiezie Cabriolet
Prple, prple, swag, UV światło, ultrafiolet
Nie oszukuj się , może zobacze twoją twarz
Mój autograf znaczy więcej niż mój rap
Dystans jest dość szeroki - nic pomiędzy
Dusza sto metrów od ciała, pierdolę fame / prestiż