[Verse 1: JodSen] Pamiętam jak chodziłem na wagary, jeszcze długo zanim Supermarkety z podziemi powyrastały, zanim Pierwszy raz przeżyłem po raz ostatni Chciałem mieć panny z tymi piersiami Salmy czy Khatrin Mam dziś co dyktowała wyobraźnia To całkiem co innego niż ta Twoja mitomania Twoje ambicje są tu chyba wagi grama, a marzenia masz świeże Jak powietrze w Air Maxach Sprawdzaj, gdzie ten szczyl doszedł Byłby nikim, znikąd, gdyby nie biegał z mikrofonem, to jest Totalnie proste, odejdź od schematów, głowę Trzymaj w chmurach ziomek, ale twardo na chodniku stopę Obierz drogę, nie zrobię tego za Ciebie Niech Twoje imię poleci poza osiedle Znajdź sposób, by tworzyć swoją legendę By nigdy nie stać się niewykorzystanym talentem [Hook x2: Brahu] Rób z pierdolnięciem, sił nie dziel na pół Gdy przeciwności staną w rzędzie, niech nie zabraknie tchu Niech wiara w twe działania bogom ukoi ból Jestem, byłem, będę - tworzę swą legendę! [Verse 2: RDW] Znam tu kilka miejskich legend Kilka osób w mieście, co mają sławę większą niż John Legend Gdy robisz ze mną numer, to wiesz, że będzie hit na klip Bo "I'm a Legend" jak Will Smith Nie wiesz "o co kaman"? b**h Please Jak Xzibit, a teraz sprawdź ten bit i kto przewija dziś
Kto jest, był i będzie, wiem że byłeś w błędzie Mówiąc RDW już na scenę nie wejdzie Był na rap rencie, czy emeryturze Bo nie dał nic w necie, żadnych tagów na murze A ja muszę lamusie pracować Bo nie proszę mamusię by zechciała za mnie kartkować Mamona mi do głowy nie uderzyła Mam od lat szacun tu na rewirach Mam od lat ten styl, ten rytm w żyłach A moja legenda w tej grze wciąż żywa [Hook x2: Brahu] [Verse 3: JodSen] Pamiętam jak słuchałem an*logii, albo Brahu Brata Zwroty Keara, katowana PCP Brygada Dziś bite piątki i to jest moja mała wygrana Postawiłem va bank żetony o niskich nominałach Kiedyś ziny, nie memy, kasety nie deezery Zeszyty i peny, walkmany, nie komputery wtedy Nikt nie wierzył we mnie, teraz są na mnie źli? Nie podważałem ich legendy, miałem swoje sny I powiedział Gano jacy ludzie są gadają A Pih nawijał miasto będzie na ustach cię miało Nie daję za wygraną podpisuje linie ksywą Ich krzywe życiorysy chyba spisali kursywą Podobno dusza waży te 21 gram Chyba ta dillerka nią to żadna opcja, nie wiem sam Ten co sadzi ziarno prawdy oddzielając plewy Obrasta w legendy... ja jestem jednym z nich [Tekst - Rap Genius Polska]