Nie cyzeluje,to na loopie brudne gadanie Cyklinuje ci jape mądralo z rocznym stażem Starter na czapce nic nie daje tumanie Ten tandem ma napęd jak walec,ssij pałe Wulgarne?Wytrawne chcesz rapy cieciu? Zapłaczesz jak stadnie skończeni na wiecu KABOOM!Pułapka,ten samochód krył trotyl Dwa Piotry,dwa gnomy chcą scenę pogrążyć RDS dwa dwa zero jest wojenną pieśnią MPC miota terror,igro pyr,skwierczy mięso Mekong to mało,Zatoka to mało Tą kampanią zmieciemy podróbkę słabą Daj generałom salut,wjazd do miasta szumny Mamy tu armie całą,to podkuty but dudni Durni zgubi pycha,kupione są groupies Ta cipka ci arsen do drinka dorzuci...gwiadorze To argentyńska junta,guerra sucia
Operacja Kondor,matki wacków w chustach Pokoje przesłuchań tam nie chcesz sie udać Addix to grupa co w wapno rzuca paparucha Teraz słuchaj,tu gra nie byle chujnia Co druga wytwórnia pcha gówna z przesłuchań Stoje tutaj,nie ruszam by lizać się po fiutach Na widok pastucha kurwa rusza mi sie żuchwa Kumasz?Oznaka podminowania#Wietnam Mój stan to na bank nie zazdrosna zwiecha Za zasłoną reklam,pancerzami dzianiny Stoi sekta co ściemnia i czyści starym pitry Dzieciak bądz kumaty,pierdol błazenade Wiesz,być jak wieszak nie znaczy żyć rapem Miej styl i pasje,a nie szafe i insta Plus więcej znaczy klika niz to w co sie klika