Człowiek się staje bardziej ludzki Gdy się przepasze pasem słuckim. Ów słuszną słynie w świecie sławą, Że lewą stronę ma - i prawą. Te same wzory i ozdoby Dwoisty dobór barw rozdziela: Tą stroną na wierzch - znak żałoby, Odwrotną zasię - znak wesela. Kwiecista jest wymowa stroju, Milczącym mówcą - szlachcic strojny: Lśni złotem brzuch na czas pokoju, A karmazynem - na czas wojny. Pas przypisuje jak proporzec, Czyni hetmanem, lub hołyszem: Zechcesz - poszarzy cię w pokorze,
Wzrośniesz - roziskrzy w słusznej pysze. Gdy - wobec wiary - gnębi żal win, Pas słucki chwacko zeń wyzwoli: Tak się owiniesz - jużeś kalwin, Na opak włożysz - toś katolik! Przy tym niewielka jest to praca Gdy zmienny humor, mus, kaprys chęci: Ot, parę razy się poobracasz - Nawet się w głowie nie zakręci! Gdy słuckim pasem się przepaszesz - W siłę słabości zmieniasz lasze. Pas wszelkich możliwości miarką: Póki na brzuchu - łeb na karku!