Tak dalej już nie może być! Czymże ja biedna zawiniłam Że mi się nie chce żyć W tym kraju, o który walczyłam. Naprawdę mam wszystkiego dość. Walka o bułkę na śniadanie I wszystkożerna złość - A przecież przeżyłam Powstanie!
Potem siedziałam na UB, Modliłam się, by szlag ich trafił A teraz nawet nie Mam sił, żeby dojść do parafii... Nie spełnia nam się tutaj nic Wtedy, gdy się powinno spełnić! Czy warto po to tylko żyć, Żeby się o tym upewnić