W Amsterdamie statek nasz na wyładunku był Człowiek do roboty nie miał nic więc w porcie pił Piję po obcemu nie rozumiem nudzę się Kiedy jakiś czarny siada koło mnie - America - mówi do mnie - zrozumiałem Rozejrzałem się i mówię - Sowietskij Sojuz - Soviet Union - on się cieszy ja do pełna mu nalałem Jak raz swoich nie było więc był pełny luz Po ichniemu nie rozumiem on po ludzku też Lecz jest wódka więc jest tłumacz przy niej mów co chcesz Postawiłem po sto gram niech Negr widzi że gest mam Jemu przecież w Ameryce ciężko jest On tymczasem mówi - Stany Zjednoczone To największe państwo z wszystkich świata państw W bankach złota ma zasoby niezliczone Chcesz z nim zacząć to już nie masz żadnych szans A ja na to - Kreml w niebo śle rakiety Bez wysiłku wielkich rzek zawraca bieg Żal mi ciebie lecz niestety Również trudny kunszt baletu Najlepiej posiadł on na planecie tej Przyszło potem po gram dwieście do rozmowy chęć Wyjaśniłem mu że jest ofiarą klasowych spięć
Lecz Murzyna marynarski umysł wciąż w ciemnościach trwał I na światły wywód mój odpowiedź dał - U nas jest na głowę po dwa samochody Zbudowaliśmy największy świata gmach Nasza demokracja daje nam swobody Których oczekuje cały świat we łzach A ja na to - my w niebo ślem rakiety Bez wysiłku wielkich rzek cofamy bieg Żal mi ciebie lecz niestety Również trudny kunszt baletu Najlepiej posiedliśmy na planecie tej Szybko nabierała tempa ta wymiana zdań Ale nie chciał Negr zrozumieć co jest dobre dlań Postawiłem po gram trzysta myślę teraz zgodzi się Ale on choć ledwie mówi jednak mówi, że - Ja posiadam wielki kanion Colorado Delfinów język też rozszyfrowałem ja U mnie Niagara jest największy z wodospadów I gwiazd pięćdziesiąt moja flaga ma A ja na to - ja w niebo ślę rakiety Bez wysiłku wielkich rzek zawracam bieg Żal mi ciebie lecz niestety Również trudny kunszt baletu Najlepiej ja posiadłem na planecie tej!