Młode brzytwy dojrzewają w cieniu schodów
Głodne noże rosną w mroku bram
Więc nie podchodź za blisko
I uważaj na ręce
Nie przyglądaj się za długo
Nie nadeptuj na mój cień
Bo ja też trzymam asa w rękawie
Bo między mną, a miastem toczy się gra!