Mam 20 na plecach jak Ole Gunnar Solskjaer
Mogłem stąd prędzej spieprzać, ale wolę u nas w Polsce
Jeszcze mieszkać, i zrobię tutaj forsę gdzieś tak
Gdy naostrzę kły, jakbym był kurwa morsem, lat 20 mam
W tym wieku Emil z Mesem pisali razem długi List
Teraz e-mail z SMSem, ku uciesze głupich pizd
Długi gwizd dla dup, gdy ja chcę z życiem walczyć jak 2pac
Mała, nie możesz mi wiele dać, a mi nie starczy dupa
Nie starczy - posłuchaj, chcę robić hajs, tylko prędko
Świat nas rucha i nakręca jak kok Tymoszenko
Czasem wszyscy cię pierdolą, myśli tu takie już masz
Że los i szczęście razem robią ci bukkake na twarz
Bo jak hajs zarobić myślą i siedzą z kielonem dłużej
Bo już co z nim zrobić wiedzą nie tylko w Zielonej Górze
I tak popadają w grzechy, bo wciąż nie ma tej roboty
Mogą się nazywać Czechy, no bo też nie mają floty
Tak myślą, że zmienią schemat lecz nie każdy tu da radę
Świat to kameleon, bo się zmienia i jest kurwa gadem
Przez to życie tych ludzi jest jak szambo albo trumna
Mentalnie to trupy i nie mogą się wydostać z gówna
Są w tym gównie, a chcą dostać flotę za to w sumie
Mimo, że zdjęcie z ich życia to demotywator z głównej
Ale nie jest łatwo, musisz patrzeć na ruchy dokoła
Bo tu wcale nie jest prosto, tak jak te ciuchy Sokoła
Robią hajs nie na wiedzy, a na farcie i sprycie
Bo chcą to życie przeżyć, mieć na żarcie i picie
Bicie 6 miliardów serc szczęśliwych z życia
Chociaż prawie każdy wie, że nie ma takiego bicia
Wracam po dwóch latach, znów próbuję nagrać rap
Mam wielkie brudne serce coś jak duet Karwan-Smark
Tylko nie mów mi nigdy jak to nagrać mam
Trueschoolowo jak wa*kz, czy jak LikeIke1
Bo każdy bierze majka i trzyma go w rękach tak jak fiuta
A na scenie pęka i do niego stęka jak Danuta
Chcą nagrać płyty, haa, jeszcze mieć hajs ten
Robią wszystko, a mają tylko śmiech na Myspace
Ja nie jestem z tych, co dla hajsu spaliliby most
Kalkuluje zimno jak Family Frost, ale chcę
Mieć w życiu wynik z wysoko zawieszoną tyczką
Muszę mieć siłę, choć go nie pobije nawet Kliczko
Czas na zmiany, od rana mam hajs trzymać na wieczór?
Bo zmian mamy więcej niż trzy jak na meczu
Jebię ten kraj, czasem chciałbym z nimi się napić
Ale hajs mi narzuca ciągle limit jak Rapid
I nie pamiętam dnia, gdy na ten kraj się nie wkurzyłem
Tu rządzą czarni, chociaż żaden z nich nie jest murzynem
40 milionów ludzi, a ja chcę chronić rodzinę
Nie wiem jak mają na imię, bo nie każdy jeździ TIRem
Wszyscy tacy sami, jak nie wierzysz to podejdź, spójrz z bliska
Teraz Inna to jest tylko ta rumuńska wokalistka
Życie to dziwka, weź to na kartce pisz teraz
To większy ból niż złamanie otwarte piszczela
Parafrazując VNMa, czasu zostało niewiele
Żeby pomyśleć czy być jej przyjacielem...
Życie to dziwka, czasu zostało niewiele
Żeby pomyśleć, czy być jej przyjacielem
"Dziękuję, dobranoc"