Kruk czarnym skrzydłem obudził już dzień
Trwogę co niesie nam los
W milczeniu ponurym, trawionym przez gniew
Krzyżowych czekaliśmy wojsk...wojsk!
Wielka jest moc, która na nas tu prze
Niewolę nam niesie i łzy
Pochłania narody, by łamać im kark
Lecz nowej dokoła chce krwi...krwi!
Zostawię tutaj życie
Lub wolny odejdę stąd
O wszystko czym tu byłem
Upomni kiedyś się mój ląd
Zostawię tutaj życie
Lub wolny odejdę stąd
O wszystko czym tu byłem
Upomni kiedyś się mój ląd
Jak mógłbym swych bogów dla których tu trwam
Opuścić w wojenny ten dzień
Porzucić mą wiarę i w próby tej czas
Niegodnym okazać się krwi...krwi!
Z leśnych otchłani dochodzi ten gwar
Już kruki czekają na żer
Za późno na odwrót, za późno na strach
Już strzały trafiły swój cel...cel!
Zostawię tutaj życie
Lub wolny odejdę stąd
O wszystko czym tu byłem
Upomni kiedyś się mój ląd
Wciąż nowej dookoła chce krwi!
Wciąż nowej dookoła chce krwi!
Wciąż nowej dookoła chce krwi!
Wciąż nowej dookoła chce krwi!
Nie dla nas są chwile, by klęczeć i łkać
By hańbą odliczać swe dni
I nawet gdy w walce na śmierć przyjdzie czas
Ta ziemia przechowa nasz krzyk...krzyk!
Potężne są armie przysłane przez Rzym
By naszą przelewać tu krew
Choć wierzą, że symbol ich wielką ma moc
Nie znajdą stąd drogi już wstecz...wstecz!
Nie dla nas są chwile, by klęczeć i łkać
By hańbą odliczać swe dni...dni!
I nawet gdy w walce na śmierć przyjdzie czas
Ta ziemia przechowa nasz krzyk...krzyk!
Potężne są armie przysłane przez Rzym
By naszą przelewać tu krew...krew!
Choć wierzą, że symbol ich wielką ma moc
Nie znajdą stąd drogi już wstecz.