Czym stałeś się w kajdanach religii Niszczącej więź z pradawnym mitem Mówiącej jak pokochać swych wrogów Pokochać strach, nie walczyć z niczym Od prawdy wciąż daleki Kaznodziejom złożyłeś hołd Największej hańbie na Twojej ziemi
Sprzedałeś los Gdy przyjdzie kres I nic do stracenia nie będzie już Na polach bitew, w imionach drzew W kurhanach przez które wzywała krew Nie znajdziesz życia