Są chwile Gdy wolałabym Martwym widzieć cię Nie musiałabym Się tobą dzielić Nie nie Gdybym mogła schowałabym Twoje oczy w mojej kieszeni Żebyś nie mógł oglądać tych Które są dla nas zagrożeniem
Do pracy Nie mogę puścić cię Nie nie Tam tyle kobiet Każda w myślach Gwałci cię Złotą klatkę sprawię ci Będę karmić owocami A do nogi przymocuję Złotą kulę z diamentami