W.E.N.A Wpadnij do nas zobacz jak leje wódę na beton Za chłopaków którzy mogli być tu dłużej a nie są Bo śmierć nikogo nie omija masz tylko jedno życie Reszta to miraż, trwa wciąż chillout Dopóki twoje serce uderza regularnie jak werbel Aż odejdziesz do nieba Lub piekła i chuj wie gdzie indziej nie ważne Czy wierzysz w Allaha czy w Buddę czy w biznes Samobójcy uciekają od życia Zaczynają odliczać i przestają oddychać Bez odwagi żeby przejść przez to piekło Znam śmierć dookoła widzę jej wszechobecność Z każdym dniem co raz trudniej zrozumieć że rodzimy się głownie po to żeby umrzeć Zamykamy w końcu oczy wiem jedno Powstaliśmy z ziemi kończymy 6 stóp pod ziemią [Cuty] [?] Suicide, few try to take it Cause life's a b**h and then you die [?] Pyskaty Dziś zabiorę cie w to miejsce Tu szybkie życie jest w modzie Typy zostawiają serce obok zniczy przy drodze [W grobie] tylko śmierć jest pewna To co łączy ich fury i trumnę to wykończenie z drewna Tu jest tak wiesz czuje smak łez Grawitacja ziemia przyciąga jak magnes Ten sam adres po śmierci Prywatny Armageddon
Rodzin które musiały ich poświecić śmierć odbiera bliskich i poszerza te grono Jej anons towarzyski to zwykły nekrolog Sporo z nich skończyło przed metą Te bloki ronią łzy lecz one wsiąkają w beton Dziś odgłosy śmierci nie zabawa i wóda To seryjni mordercy rak, zawał i udar Nie jeden myślał ze się uda Nie stój żyj póki możesz Bo żyjemy w trumnach z azbestu W.E.N.A Mija mnie kolejny ambulans na światłach Oglądam śmierć w telewizji nosze ją na słuchawkach Przerzucam strony w czasopismach Chciałbym moc wskrzesić znajomych I z nimi czas odzyskać Znów zobaczyć wszystkich nieobecnych Których zabrała z tego miejsca śmierć i odeszli Leje dla nich alko teraz piją Dla wszystkich moich nie żyjących jedna miłość Pyskaty Ktoś mówił mi że śmierć to ulga Powiedz to tym którzy noszą ich twarz na koszulkach Tym którzy do dzisiaj przeklinają los Bo widzieli jak linia życia zamienia się w prostą Znam to, ból sączę w wersach Zostawiłem w każdej z trumn cząstkę serca Poświęcam im dzisiaj te linie Wciąż pamiętam żałuje ze już nie ma ich przy mnie