Niezła miejscóweczka. Dobrze się zrelaksować w takim miejscu. Spokój, cisza. -Patrz kto idzie. -Siemano chłopaki! -Hee, chłopaki to u szewca drewniane gwoździe prostują. -Spoksik, wczoraj byłem na cool imprezce, trochę baunsiku, trochę techniaweczki, wiesz dropsik...eee...naprawdę odlot na maksa, stary! -No i? -Wylansowałem cztery suczki, takie super, że szok stary mowię Ci, kurwa. -Taa? No i gdzie je masz?
-Yyy...już jechaliśmy taksówką, a tu nagle wiesz mama zadzwoniła, taki obciach stary, ale wiesz, no siła wyższa nic nie poradzę prawie mi obcięła kieszonkowe stary, no! -To ciężka historia koluniu z falistej tektury przyjacielu mojej zdechłej pszczoły! -Eee...nooo...załapię się na buszka? -Masz przy gwizdku, zjaraj se całego. -Dzięki stary. -Ale wyjdź już z talerza, bo cię frytki napierdolą!