Z kolegami się spotkałem Trochę się ich obawiałem Ale będzie znowu jatka Uważaj – mówi matka Na początku gadka krótka Potem jakaś skromna wódka To nie kłótnia, to nie zwada Ten utwór nie jest na dwa Dodolu Chililisya travi, Vitri viyali, povivali, Diki koni tabunami Step shirokiy probiha. V tomu stepu shirokomu
Nad mohiloyu kam yanoyu Odinoka haydamats'ka Zaloha stoyala. Cała zgraja już się śmieje Pan Bóg wcale łez nie leje Jeee... Wypijemy wino białe Kto nie pije tego w pałę Jeee... Potańczymy i pogramy Tego także życzą damy Jeee... .. Ledwo krzyczę, ledwo wrzeszczę No i nie wiem czego jeszcze Jeee...