[Zwrotka 1: Fredro]
Te twoje tracki, suko, miękkie są jak Mascarpone
Jak nie wiesz jak rozjebać, to ci moja matka powie
I weź nie świruj gwiazdy, co ty kurwa masz na głowie?
Te oksy ziomie, cię nie czynią Al Capone
[Zwrotka 2: Gugas]
Ej, te tępe kurwy wybuchają tu jak arabowie
Gdy wpada pojeb, a naboje zjada lada moment
Ekspresje ma jak monet, wyjebane na brak monet
Ty mów mi zaraz co jest, a nie grymas masz na mordzie
[Zwrotka 3: Fredro]
I czemu znowu przyjeżdżają transformersi
Zrobiłeś kurwo gówno, Boże, jak tu śmierdzi
Z mordami czuję się pewnie, jak pająk w sieci
A te dzieci wszystko co posiadają, to balkon śmierci
[Zwrotka 4: Gugas]
Nie próbuj się wychylać, to twój balkon śmierci
Nie wychodź lepiej dziwko, ze swej garsonierki
Nie wmawiaj ludziom, że grasz świeżo, jak [?]
Nie nagram z nikim, kogo nie znam, na to nie licz
[Zwrotka 5: Fredro]
Wszystkie godziny z dnia bez sensu zastawione
To tak bez sensu, jak odkładać na skarbonę
Nie tylko wtedy, gdy ci klaszczą, patrz na dłonie
Bo jedno mówią, drugie robią, w maskach gnoje
[Zwrotka 6: Fredro]
Gorzej niż elfy, to jest tarcza na naboje
A te logówki se najkleisz na nagrobek
I chociaż, ziomek, wśród pająków jest Aragokiem
Nie wiszę w sieci, prędzej spotkasz na raporcie
[Zwrotka 7: Gugas]
Szkoda ci było zrobić rysy w karoserii
Te ziomy z bandy i po bandzie dają wersy
Rasowe pyry, świeże CD, jak torrenty
Jesteś złamasem ale ci nie dadzą renty
[Zwrotka 8: Fredro & Gugas]
I się podaję jako Perszing
Gdy mówią progres, no bo zoba jak to leci
I pamiętam każdą chwilę dobrze, kiedy brakło pengi
Byliśmy Mascarpone, jesteśmy Transformersi
[Hook x2]
Mascarpone i Transformersi [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]