In Novo Wladislaw
Raz wielka łza wyschła
I soli tu ciągle
Do woli.
In Novo Wladislaw
Ni Noteć ni Wisła
Wypłukać nie zdoła
Tej soli.
In Novo Wladislaw
Ja tonę w domysłach,
Czy łza ta ze szczęścia,
Czy smutku?
In Wladislaw Novo
Co dzień na nowo
Próbuję tam wrócić
– bez skutku.
W inną postać
Winną do cna
W winoroślach
Wydoroślał
Inowrocław.
W winoroślach
Czy na mostach,
Zmierzchy, ranki,
Kochankowie
I kochanki.
Zmierzchy, ranki,
Żar uniesień
Im przyniesie
Wiatr co leci,
Znad Noteci.
Mnie przyniesie
Zaś wspomnienia:
I tęsknoty,
I radości
W ulic cieniach.
I tęsknoty,
Z których dzisiaj
Wciąż się śmieję:
Kiedyż ja wydorośleję?
Wciąż się śmieję:
W inną postać
Winną do cna
W winoroślach
Wydoroślał
W innà postać
Winną do cna
W winoroślach
Wydoroślał
Inowrocław
In Novo Wladislaw
Ogromna łza wyschła
I soli tu ciągle
Do woli.
In Novo Wladislaw
Ni Noteć, ni Wisła
Wypłukać nie zdoła
Tej soli.
In Novo Wladislaw
Ja tonę w domysłach,
Czy łza ta ze szczęścia,
Czy smutku?
In Wladislaw Novo
Już tylko słowo
Podzwania gdzieś w tle
Po cichutku.