[Intro]
Jak ustalono w wyniku niedopełnienia obowiązków
Przekazał wraz z przeznaczoną do tłumienia zamieszek
Amunicją gumową 25 sztuk amunicji penetracyjnej
Kaliber 12 typu breneka, czym nieumyślnie sprowadził
Niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób
W następstwie czego śmierć poniosły
[Zwrotka 1]
To była jedna z nocy, nocy długich noży
Zło krzyczało: "z drogi!", zło co chciało mogił
Już za późno, wrogi oddech minął progi
Jeszcze cztery kroki, (jeszcze cztery kroki)
Zamknął oczy zasnął, tuż obok opatrzność
Dużo niżej zgasło, małe światło miasto
Ten co miał go budzić, nie wytrzymał trwogi
I się trochę spóźnił, jakieś cztery kroki
Nasz bohater nie wie, ze na niego padło
Że na jego gardło czyha nocy szwadron
Nie świadomy roli, (to najlepszy aktor)
Nieświadomość boli (czasem aż za bardzo)
Czas ratować życie, przebiec przez ulice
Cztery szybkie kroki, jeśli dobrze liczę
Skoro stwórca milczy, noc ma nitki w rękach
Drobne czasu chwilki, takty bicia serca
Kontroluje nerwy, musi odbezpieczyć
Potem celuje, nie patrząc nigdy w oczy
Naciska spust i wylatuje pocisk
To całkiem proste, w sumie cztery kroki
[Zwrotka 2]
Uciekam nocy, ona krok w krok za mną
Blok w blok nie warto i tak Cie znajdą
Sto czarnych kartek na stosie kopert
Pan X adresat, winszuje koniec
Koniec pogoni, nocą świat znów poronił
Przeleją krew znów, na kartach kronik
Nie chce tu sypiać, aż strach się boi
Te cztery kroki - ja kontra oni
Stanę na moście bo mam już dosyć
Wy wszyscy noście bagaż tych nocy!
To biała flaga, przestańcie błagam!
Nie jestem Adam, tu grzech to plaga
Nie będę gonił nocy agonii
Wiary atomy, topię w ich toni
Czekam na świt tu na moście tęczy
Nic mnie nie męczy cztery kroki od krawędzi
[Outro]
On nie ma nic z tym wspólnego
Ja ich wszystkich znam, o w mordę! Tekst - Rap Genius Polska