Kupę sobie strzelę z rana
Potem jeszcze na spacerze
No i pod koniec dnia, kupę sobie strzelę ja!
Kupa, kupa, kupa śmierdzi
Bardzo śmierdzi
Kupa śmierdzi cały czas
Kupa, kupa, kupa, nie pachnąca
Nie pachnąca lecz śmierdząca!
Czy coś jest w tym złego?
Pytam się ciebie kolego!
Kupę robią przecież wszyscy
I dalecy oraz bliscy!
Ja wiem, kupa to temat wstydliwy!
I niemiły i drażliwy
Lecz bez kupy, niemożliwy byłby świat!
Więc ja o kupie sobie śpiewam tak!
Kupę sobie strzelę z rana
Potem jeszcze na spacerze
No i pod koniec dnia, kupę sobie strzelę ja!
Kupa, kupa, kupa śmierdzi
Bardzo śmierdzi
Kupa śmierdzi cały czas
Kupa, kupa, kupa, nie pachnąca
Nie pachnąca lecz śmierdząca!
Kupę sobie strzelę z rana
Potem jeszcze na spacerze
No i pod koniec dnia, kupę sobie strzelę ja!
Kupa, kupa, kupa śmierdzi
Bardzo śmierdzi
Kupa śmierdzi cały czas
Kupa, kupa, kupa, nie pachnąca
Nie pachnąca lecz śmierdząca!
Kupa, kupa, kupa śmierdzi
Bardzo śmierdzi
Kupa śmierdzi cały czas
Kupa, kupa, kupa, nie pachnąca
Nie pachnąca lecz śmierdząca!
Kupę sobie strzelę z rana
Potem jeszcze na spacerze
No i pod koniec dnia, kupę sobie strzelę ja!