Wypełniam nimi dom, jak liście suszę je. Starania długich lat jak z gliny lepią mnie. Więc teraz mam, i spokój mam, i miejsce mam. Nie potrzeba mi nic. I słowa mam, i dzwięki mam, i Ciebie mam. Nie potrzeba mi nic. Nie potrzeba mi nic.
Czerpałam ile sił z najmniejszych nawet chwil. Chowałam wszystko by nie uronić ani krzty. Więc teraz mam, i spokój mam, i miejsce mam. Nie potrzeba mi nic. I słowa mam, i dzwięki mam, i Ciebie mam. Nie potrzeba mi nic. Nie potrzeba mi nic.