Nawet, jeśli w moją stronę
Rzucasz słowa, w których tonę
Milczę jak zaklęta, milczę znów...
Nawet, jeśli bez pytania
Burzysz to, co zbudowałam
Milczę, jak zaklęta, milczę znów...
Coś onieśmiela mnie, bo słyszę tylko swój szept
Tylko swój szept
Ktoś rzucił urok, bo mi odbiera głos
Odbiera mi głos...
Coś onieśmiela mnie, bo słyszę tylko swój szept
Tylko swój szept
Ktoś rzucił urok, bo mi odbiera głos
Odbiera mi głos...
W twoich oczach jestem słaba
Bo rekami się zasłaniam
I milczę jak zaklęta, milczę znów...
Może kiedyś przyjdzie moment
że we mnie coś zapłonie
Coś się obudzi we mnie, chociaż dziś...
Coś onieśmiela mnie, bo słyszę tylko swój szept
Tylko swój szept
Ktoś rzucił urok, bo mi odbiera głos
Odbiera mi głos...
Coś onieśmiela mnie, bo słyszę tylko swój szept
Tylko swój szept
Ktoś rzucił urok, bo mi odbiera głos
Odbiera mi głos...