[Intro] Hej, hej, hej Jimmy, pójdę za to do więzienia No ale trudno, było warto Bang, Gospi Gospi, 2015, telefunken [Zwrotka 1: Gospel] Ta kurwa obdziera moją niewinność odsłaniając patentów szkielet Zawsze najpierw umiera naiwność, potem tylko płoną burdele Z początku jest słodka, bo diabła nigdy nie tworzy kurwa czyste sumienie Tak jak promienie słońca i viagra i wóda, która wyłącza myślenie I zawsze za nią kroczy upadek, jego na stówę możesz być pewien Sposób by się jej pozbyć to ulec, niektórzy mają taką nadzieję Ta zdzira to zrobi test na moralność, bo zakaz to zawsze najlepsze z [?] I czasem nie mogę to gówno ogarnąć, bo sam się czuję jak jakaś przynęta Pęta ? daje tak że tak wolał bym nic nie pamiętać. Pcha mnie w objęcia swych córek ta z największych kurew niech będzie przeklęta i gna mnie szerokim traktem pluga prosto w objęcia "siedmiu?" dna piekieł stać się bestią jest dużo łatwiej niż targać ciężar bycia człowiekiem
Nie chce oglądać prawdy kalekiej bo kole w oczy bardziej niż kłamstwa dużo łatwiej ją przełknąć w kawałkach w całości tłamsi zachłanne gardła skarla pokorę i skarla skromność tak że świeci pustkami ? nie znosi tłoku pcha się łokciami gdy wszyscy patrzą popada w ? Ma trzy siostry trzech braci w każdym z osobna się można łatwo zatracić wypacza sumienia i rzuca na kompost przez nią bierzesz ? za mądrość szepce ze wszystko to twoja zasługa ciszy nie słychać ludzi nie słucha sam siebie w ogóle nie słyszę liczę [Outro] Naucz się tego, co jest możliwym Spróbuj wszystkiego, co stanie ci na drodze Niech życie cię zrani, zachwyci i zdziwi I nie unikaj niczego, póki jeszcze możesz Szukaj, odnajduj i pozwól się zgubić Nie słuchaj rad, bądź butny i głupi Ponoś porażki i się z nich podnoś Znajdź w sobie wątpliwości, znajdź pobożność Wystrzegaj się tego co może ci grozić A potem zapomnij o wszystkim i zacznij tworzyć