Tak na marginesie pisze tekst
To o każdym kto nazywany marginesem jest
To o tych co dzień po dniu pragną jakoś żyć
Oni modlą się by spać, już nie modlą się by śnić
Ten utwór jest niezwykły, bo okazuje poparcie
Tym, o których zapomnieli wszyscy, nawet Alzheimer
Dla tych co są bite dzisiaj jaki i wczoraj
Bo dziś kuroniówka jest za mała, a wczoraj była za słona
Nie kupisz ich ciepła, bo ich miłość to powód
Choć oddaliby miliony monet by nie było mrozu
Los rozdaje wszystkie karty oprócz kredytowych
Marzą o dachu nad głowa, nie o własnym kawałku podłogi
Szklane domy dzieci to wciąż widok mglisty
Mają prywatny dom dziecka, matka wybrała publiczny
Ale podziwiam każda samotna mamo ciebie
Bo za owoc swej miłości spaliłabyś Eden
Walczą do upadłego, skazani by przegrać
Ciuchy z second handu, ta pierwsza zbyt dumna by zebrać
Wszystko w rękach Boga, nie mów tak kobiecie
Bo to one mają Boga w rękach, spójrz na Piete
Tak na marginesie pisze tekst
To o każdym kto nazywany marginesem jest
To o tych co dzień po dniu pragną jakoś żyć
Oni modlą się by spać, już nie modlą się by śnić
Jakieś przykłady dla młodych, pozbawię cię złudzeń
Żywi denaci ciągle chleją, leży to w ich de-naturze
Socjalizm jednych pcha do urny, drugich do trumny
Prezent od wujka Lenina z okazji pierwszej ko-mumii
Rozbite rodziny i niewidoczne perspektywy
Brakuje okna na świat, teoria rozbitej szyby
Mając trudny start myślisz uliczka jest ślepa
Dokąd? Skoro meta to punkt, z którego się ucieka
Myślę o dzieciach, bajki puszczasz potomkowi
Dzisiaj mrożą krew w żyłach i nie tylko Disneyowi
Obejmę ciszą tych, którzy odeszli przez bliskich
Do dziś wiszą na własnych drzewach genealogicznych
Wschodnia Europa, kiedyś przestanie się cofać
Na razie krok naprzód stawia stopa bezrobocia
Ludzie walczą tu z honorem niczym William Wallace
Bo aby być bohaterem nie musisz wygrać wojen
Tak na marginesie pisze tekst
To o każdym kto nazywany marginesem jest
To o tych co dzień po dniu pragną jakoś żyć
Oni modlą się by spać, już nie modlą się by śnić