[Intro: MC Sobieski]
MC Sobieski... Gimper... I Serious Sam!
Czy Polski YouTube jest na to gotowy?
[Verse 1: Gimpson]
Dostałem strzelbę w łapska, robię z bezgłowych konfetti
Mam ich wszystkich na widelcu, gdy nawijam; #spaghetti
Kryj plecki. Kamikadze krzyczą bo ich boli
Ja z zarywki strzelam i zamierzam wszystko rozpierdolić;
Po paraboli biegną, lecz to Gnaarom nie pomoże
Nie mam już naboi to wypruję śmieciom flaki nożem;
O Boże! biegną Kleery a ja z matmy jestem noga
To mi nie przeszkodzi by im kości porachować;
Nie spudłować, nie z pocisków, na linii teściowa
Nie polegnę, z stąd nie zbiegnę. Muszę świat mój uratować;
Zobacz, niszczę skurwysynów z karabinu
Bólu nie uśmierzy nawet tetrahydrocannabinol;
Dobrą miną do złej gry, nadrabiam naboje
Lekko płynę tak, że mina nie wybucha, kiedy na niej stoję;
Jeszcze moment, lepiej to zapamiętajcie dzieci
Oto poległ u mych stóp jebany Ugh Zan III;
[Verse 2: MC Sobieski]
Boom shakalaka, poczuj ból motherf**er
Pozamiatam tu znów, przygotuj się na atak;
I nie błagaj mnie jak kata bym oszczędził Cię
Bo jedyne o co możesz błagać to o szybką śmierć;
Wiesz kto tu jest? To Serious Sam
Przy mnie Bolo jak to gimbus bez jaj;
W magazynku jeszcze mam 30 wyroków śmierci
Który pierwszy? Gimper kryjesz plecy;
Wpadamy tu jak szaleńcy miotaczem paląc wszystko
Zrobimy im masakrę piłą mechaniczną;
Najsampierw zamilkną Gnaary, szkielety
Łuski będą się sypały jakby reżyserował to Quentin;
Łapię za gnata, jesteś w tarapatach
Bądź pewny, że tego starcia nie przerwie Banacha;
Ta ta ta ta ta ta prosto z kałacha
Po tych łakach nikt nie będzie płakał, Gimper dawaj napalm;