[Verse 1: Frix0n]
Wytrzymać z typiarą to jest jakaś masakra
Miałem kilka związków, każdy z nich to porażka
Każda loszka jest na początku przyjazna
Potem tyle marudzi, że wybucha Ci czaszka
Ty chcesz dla niej dobrze, zapierdalasz tu i tam
To po kwiatka, to na kebsa, ona się odwdzięcza tak?
Byle co nie zrobisz to od razu jesteś cham
Jak kupi coś nowego to od razu lepiej chwal
Wchodzi Ci na głowę, chce mieć cię na wyłączność
Idziesz z ziomkiem to po co, z kim i dokąd?
Wszystko co robisz z kolegami jest głupotą
Ale jak widzi błyskotki to jest miłą sroką
Ona jest zazdrosna nawet o twoją siostrę
Wspomnij o koleżance to sprawdzi jej historię
Mówi o kolegach? Spróbuj mieć tylko problem
Po co ta zazdrość? Czy to w ogóle mądre? (nie)
[Chorus]
O co ci chodzi dupeczko? Domyśl się!
Przecież jeszcze nic dzisiaj nie zrobiłem źle
Ty wszystko robisz specjalnie przeciwko mnie
Może konkretniej? Domyśl się! [2x]
[Verse 2: Frix0n]
Problemy z dupy, to w sumie codzienność
Jeden dobry dzień na milion, gdy udaje przyjemną
Zapomnij o ważnym dniu to Ci zrobi piekło
Dzień kobiet, dzień focha czy inne śmieszne święto
Urodziny jej matki, musisz być elegancki
Mieć język za zębami i kupić ładne kwiatki
A na jej urodziny koniecznie róż płatki
Wielki prezent i wieczór w gronie babskim
Spróbuj tylko spojrzeć na jej koleżankę
Nie ma tłumaczenia, szybko mordę zamkniesz
Koleżanki pójdą a ty opierdol zgarniesz
Tak wielki jakby przez chatę ci puścili armię
Moim zdaniem każda dziewczyna ma w czubie
Liczy się dla niej tylko ilość polubień
A poza tym wszystkie marzą tylko o ślubie
Ale ej dziewczyno, przecież wiesz że cię lubię
[Chorus]