Jadę tam, plan mam, szef kazał się zająć
Dam fun tej tam, Mia Wallace to anioł
Mów mi Van Damme albo Vincent Vega
Yo, zanim pulp albo par strzelę w żyłę petardą
(Haaaaaj) póki kica w szlafroku
Lala ma kilka par kolczyków, breloków
Ty, diler... ta z gównem na twarzy w opór
(To moja żona) Nie zmieniaj tematu, ziomuś
Dawaj mi stuff pokroju ambrozji
Wyjadę dziś stąd w nastroju dobrym, yo
Daję bon, on mi daje proch, pozwala tu wziąć
To jest tak: mój dom - Twój dom, ziom
6-5-4-3-2-1 kosmos
Świat zmienia czas, inne barwy #stroboskop
Już jadę tam jako wszechświat, bosko
Budyń w mięśniach, ale w spodniach Rolls-Royce
Zabieram lalunię, cabrio sunie, jesteśmy w tłumie
Chodź, jeszcze dziś znajdźmy się w klubie
Mam portfel, Jack, robię z tych
Kto co robi - robi dobrze
Sztejk krwawy jak diabli
Vanilla Coke, Martin Luis, shake - weź się napij
Ej, lody, mleko, bourbon też
Kurwa, zajebisty shake, wiesz?
Skręcę, kowbojko, Ci też to
Ojebiemy lunch i lecimy na dancefloor
Dam ci czas, przypudruj nosek
Gdy wrócisz obiad będzie czekał #przyjemność
(Kto chce wziąć udział w konkursie?)
Pani Wallace wyciągnięta ręka
Na sucho mi to dzisiaj nie ujdzie, Mio Wallace...
Chwile miłe, odwożę sztukę po tańcu
Zostaję na chwilę, reakcja, łańcuch
Ty popaprańcu... szybko kończ drina
Powiedz dobranoc, w chacie zmarszcz pingwina
Wielka wina, większa niż zdrada krewnych
Szef zrobi Ci z dupy mech, bądź pewny
Wychodzę z kibla po rozmowie z samym sobą
A ta pizda leży z nieprzytomną głową
Jeżu, ja pierdolę, co ja zrobię?
Co zrobi szef jak się dowie?
To był test na lojalność, chłopie
Teraz masz test na to czy nie zdechniesz wcześniej
W grobie. Szmato, wstawaj. Drętwa, durna masa
Dzwonię do hipisa, w końcu *mi casa es su casa*
Diler to chuj nie przyjaciel
Ale chociaż nie pozwoli żeby zeszła mu na chacie
Odłożył słuchawkę. Wjeżdżam na trawnik jak F16
Na kwadrat razem przenosimy narkolaskę
(Nie użyczaj chaty byle komu)
Krzyczy lala, która wygląda jak skup złomu
Diler chuj, nie pielęgniarka. Gdzie jest dawka?
Naćpana laska, marker, książka i strzykawka
Szybka akcja. Jak ona mogła się tak naćpać?
Blang! Wbijam igłę w serce, kurwa mać, masz wstać
Nigdy więcej z amatorami się nie zakręcę
Wytatuuję sobie to na ręce
Wyglądasz pięknie z igłą wbitą w serce
Znikło mi to szczęście, jest nieprzyjemnie
Stop czas! Zatrzymują się zegarki
Ta historia będzie miała koniec marny
Ona otwiera oczy, wyskakuje jak Filip z ganji
Daj znak, powiedz coś... (Something) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]