[Zwrotka 1: FILIPO]
Kreuje własnego bohatera a FILIPO to jego nick
Choć mam wrażenie, że nie zrozumie tu tego nikt
Nie miewam missów, pewnie trafiam w taktujący bit
Twój rap mija się z celem to ogemuj brakujący hit
Trzymam majka mocno w garści; Kologarm
Spełniony będę jak kiedyś na legal swoje solo dam
Inni raperzy chcieli być na topie są jak Ele Sham
Zamykają tabele, bo każdy z nich z siebie niewiele dał
I każdy dzisiaj tylko modli się do boga, bo kona
Szczyt nieosiągalny dla nich jak zabicie Yoga Sarona
Ta ich poprzeczka coś strasznie nisko zawieszona
Przeskoczyłbym ją nawet jakbym zamienił się w gnoma
2k15, właśnie tak się robi bragga numery
Nie zrobisz tego lepiej nawet, jak grasz od 2k4
Hajs, lajki, wyświetlenia - robisz po to to?
Mnie nigdy nie jarały liczby; gearscore
[Refren: FILIPO]
Moje życie jak gra, jebany World of Warcraft
Każdego dnia staram się rozwinąć tu swoją postać
To ciągła walka o sk**e, progress i prestiż
Po to by kiedyś móc powiedzieć, że jestem najlepszy
[Zwrotka 2: FILIPO]
Co tam u Ciebie grochu? chyba pora szukać już innego zajęcia
Brzmisz absurdalnie, jak to, że nie masz zielonego pojęcia
Jesteś tłem, co na fame, poszukuje zaklęcia
Na pierwszym planie możesz być tylko w chłopakach do wzięcia
Tak to wygląda, skoro mówisz, że rap to już swag
Cofasz się w rozwoju, zamiast iść do przodu; pushback
Ja jestem zawsze gotowy do walki, dawaj readycheck
Rozwieje wątpliwości kogo rap dzisiaj w czołówce jest
Antytalencie, zawsze po twoim błędzie jest wipe
Po tej płycie tylko na jedną osobę będzie hype
Paladyńskich skrzydeł dostałem, lece mam niezły vibe
Spadnę na ziemie tylko jak będę chciał zrobić going down
Więc słucham co takiego masz mądrego do powiedzenia
Twój marny trolling nie robi na mnie żadnego wrażenia
Bo nikt nie trafi lepiej wprost do ludzkich serc
Jestem hybrydą najlepszych raperów; frostfire mage
[Zwrotka 3: FILIPO]
Czuje, że jestem gościem którego od dawna tutaj ta scena szuka
Się nie przyznawaj nawet jak słuchasz Kaena i Zbuka
Bo to dno a Ci mówią te barany, że sztuka
Weź nie zaśmiecaj mi tym gównem mojej ściany facebooka
Od prawdy oczy ziomek świecą mi jak Blood Elfowi
Masz moją gwarancję, tylko taki będę rap robił
Za ten tłusty bit podziękuję chyba Patchworkowi
Jest tak tłusty, że chyba na spółę go z Rot Facem zrobił
Twój rap w ciemno plebie spisuje na straty
Co powiedzą o tym jebię, mocniej hejtuje te szmaty
Niech zabiją mnie zanim się wkurwię; berserk
Bo w tej formie nakurwiam jak zły ziomek; berserk
Po tym kawałku czują się jakby dostali bana
Pod nim wylewają żale, jakby pisali odwołania
Niech wylogują się do życia to ostatnia szansa
Bo za rok powiedzą już o nim tylko "co to za plansza" [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]