Ta dziewczyna która w oczach miała dziwny smutek
Nie wiem skąd
Dałbym głowę że z nich wołał do mnie jakiś
Tajemniczy ląd
Za którego brzegiem tak tęskniłem
W myślach o niej bez pamięci śniłem
Dziś już wiem że to złudzenie to zwyczajny błąd
Nie wiem skąd
Jeszcze nie wiem jak do Ciebie teraz wrócić
Z tamtych stron
Jak odnaleźć drogę do tych dobrych miejsc
Kiedy dzieli nas bezkresne morze łez
Wiem zraniłem Cię, przepraszam nie odtrącaj
Moich rąk
Czasem trzeba się zagubić by docenić
Stary kąt
Może czasem trzeba stracić jedną rzecz
By zrozumieć sens, by czuć co ważne jest
W mojej głowie szereg zdarzeń wciąż układa się
Nie wiem gdzie
Na ulicy w kinie w pracy w życiu
Szukam cię
Mam nadzieję czas nam to wybaczy
Życie z tobą dla mnie wiele znaczy
Wiem
Teraz widzę że o miłość trzeba walczyć
Mocno tak
Każdy w swoim życiu daje swym uczuciem
Jakiś znak
Nim powrócisz do pierwotnych marzeń
I zapisać kilka drobnych zdarzeń
Ta dziewczyna która w oczach miała dziwny smutek
Nie wiem skąd
Teraz wiem już że na chwilę z nią znalazłem
Tajemniczy ląd
Ale w mojej głowie siedzi prawda ta
Moim portem jest ktoś kto mnie dobrze zna.
Lalalaj