[Emes]
Mówisz, że podziwiasz moją pewność siebie
I tę zaciętość do walki
Że mam to co na stu jeden
Tę wrażliwość, co jest jak skarb dziś
A ja znów okłamuję siebie
Okłamując ciebie, zakładając maski
Bo jakbym miał powiedzieć sobie szczerze tobie
Szczerze, byłbym skazany na porażkę
Oni powiększają swój tandem
Ich lekkość bytu nie dla mnie jest, to owczy pęd
Mam nadzieję, że to widzisz też i jeśli tak jest
To nie zgubisz się, (nie) nie zgubisz mnie
Pytasz o resztę?
Podchodzę do tego jak do urodzin Himilsbach
Chcesz zbawiać świat - lepiej ochroń nas to i tak dużo uwierz
Mamy prawo się bać
I to nie wstyd
Choć to kłamstwo nie raz jest jak respirator
W chwili gdy nie dają ci zasnąć własne sny
Bo to co czujesz ty, to co czujesz ty patos
Być ponad to nie potrafię czyżby?
Znów zapytasz czemu milczę - nigdy
Nie sądziłem że tak zmienię się
Unieś ten ciężar i już lepiej idźmy
[Refren: Emes]
Trzymam za rękę to co ważne jest
A miękkie serce znów przygniata stres
Patrzą na ręce mówią: "pierdol, ej"
Ale nie potrafię przejść obojętnie
Nie, nie, nie, nie...
Mamy prawo się bać, muszę w tym trwać
Widzę cel i trzymam za rękę to co ważne jest
A miękkie serce znów przygniata stres
Patrzą na ręce mówią "pierdol, ej"
Ale nie potrafię przejść obojętnie
Nie, nie, nie, nie... Przejść obojętnie
[Zen]
W zasięgu ręki mam wczorajszy sen
Jak na ironię nie oddycham lżej
Ludzie mówią: "Zen to wyższy level"
Ja biorę wdech, bo nie wiem czy uniosę to (nie wiem)
Chciałem drogi co znaczy coś
Mam ją, czuję niepewność
Jakbyś w koszmar wstawił ukochaną
Kazał jej przy urwisku stanąć - stój tam
Ja muszę płynąć jak łódź bojowa
Gdy maks oczekiwań to boja w środku morza
Pęka w momencie, w którym nie powinienem
Next level to już dach teraz niebo bądź lecę w dół
(...w dół, bądź lecę w dół....)
Zero kalkulacji pół na pół
Obojętnie co przez to jebnie
Mój rap latarnia morska, salut!
Drogowskaz "żyj ponad przeciętnie"
Ktoś zabłądzi przeze mnie? Oby nie
Gwarancja, jej raczej nie będę miał
Tworzę świat równoległy, w którym chcę
Przykryć ten w którym żyć się nie da
Wygrani mają starte buty, blizny
W drodze do jutra wiedzie nas instynkt
Mamy więcej niż szósty zmysł
A mimo to czuję strach
Każdy z nas, ma prawo się bać
Każdy, odczuwać strach
Egotrue
SoFresh Familia
[Refren: Emes]
Trzymam za rękę to co ważne jest
A miękkie serce znów przygniata stres
Patrzą na ręce mówią: "pierdol, ej"
Ale nie potrafię przejść obojętnie
Nie, nie, nie, nie...
Mamy prawo się bać, muszę w tym trwać
Widzę cel i trzymam za rękę to co ważne jest
A miękkie serce znów przygniata stres
Patrzą na ręce mówią "pierdol, ej"
Ale nie potrafię przejść obojętnie
Nie, nie, nie, nie...
Przejść obojętnie (nie, nie, nie, nie...)
Trzymam za rękę to, co ważne jest!