[Zwrotka 1: Lukasyno]
Modlisz się do Boga, ciągle myślisz o pieniądzach
Niepohamowana rządzą, bliźnich osądzasz
Myślisz, że za hajs wymażesz piętno zdrady
Szacunku nie kupisz, tutaj chodzi o zasady
Chodź w dzisiejszych czasach i tym rządzi kasa
Chcesz być kimś, koksy wóda, dziwki, masa
Gdy masz coś na sumieniu, i tak wbiją Ci kutasa
Nie dla Ciebie krawędź, to bez odwrotu trasa
Dla szmalu zrobisz wiele, dla szmalu zrobisz wszystko
W moich oczach jesteś zwykłą tanią dziwką
Lecz rżniesz damę życie niepoukładane
Gdzie podstawy by mi mówić jak mam żyć femme fatalle
Mój testament na trakach, słowa dobrego chłopaka
Blizny po drakach, fałszywi [?]
Jakiego chuja grasz zbója, jak Twój ojciec to policjant?
Bądź sobą w moich oczach dużo więcej zyskasz
Ślizgasz się tu i tam, jak przybłęda
Patrze komu ufać, wychowałem się na błędach
Szacunek to nie słowa i klepanie po plecach
Tylko poważanie ludzi i ekipa nie ugięta
To nie rap dla chłopców, tylko rap dla mężczyzn
Na garnuszku u mamusi możesz grać swój gang styl
Nie mam czasu by go tracić muszę dbać o rodzinę
Albo jesteś wojownikiem, albo marnotrawnym synem
[Refren: Lukasyno]
Kim chciałbyś być, gdybyś nie był tym, kim stworzył Cię Bóg? (Kim? Kim?)
Kim chciałbyś być, gdybyś miał hajsu tyle, ile wydać byś tylko mógł. (Kim?)
Kim chciałbyś być, gdybyś swoją przeszłość mógł zmienić w pył, w pył, w pył
Kim chciałbyś być, gdybyś nie był sobą, to kim byś był? (No kim?)
[Zwrotka 2: Egon]
Wiesz kim ja jestem ? Człowiekiem z krwi i kości
Nie uznaje litości i nie daje litości
Z rodzin po przejściach, z ulic dzieci nocy
Widzę jak to kroczy, nie jednemu kuje w oczu
Posługuje się prawdą ona moim mostem
I tak jak mój ziomek Luka na błędach wyrosłem
Kim bym był bez zasad w tych trudnych czasach
Gdzie hajs niszczy słabszych i miesza się rasa
Chłopaki za murem, charakter w ich sercach
Musisz być sobą, chodź wychowek coś Ci wkręca
Ja jestem kim jestem, niezmienny od lat
Żyje według reguł, ziomuś w ciągłym biegu
A Ty kim chcesz być ? Chcesz mieszać w biznesie?
Pilnuj swą kieszeń, chodź stres Cie niesie
THUG LIFE na marginesie piszą bloki
Czas KONEKSJI czas lotów wysokich
[Refren: Lukasyno]
Kim chciałbyś być, gdybyś nie był tym, kim stworzył Cię Bóg? (Kim? Kim?)
Kim chciałbyś być, gdybyś miał hajsu tyle, ile wydać byś tylko mógł. (Kim?)
Kim chciałbyś być, gdybyś swoją przeszłość mógł zmienić w pył, w pył, w pył
Kim chciałbyś być, gdybyś nie był sobą, to kim byś był? (No kim?)