[Zwrotka 1]
I znowu muka skurwysynu pazerny
Nie wiesz o co come on, jesteś bezczelny
Chciałbyś zatrzymać ta pędzącą lokomotywę
Wyjebać z toru lecz jest to nie możliwe
Raz wypuszczona leci do przodu z pełną parą
Mam w zanadrzu kilka kart które pewnie cię powalą
Mam talent który wykorzystam w pełni tak jak mogę
Ten talon to pakt, układ zawarty z Bogiem
Szybkim krokiem pewnie raz po raz po ziemi
Zapamiętaj chłopaku świat już nigdy się nie zmieni
Rozprzestrzeni w pełni sprawną treści hipnozę
Raz usłyszysz ten głos nic ci już wtedy nie pomoże
Może mam styl podobny dla niektórych
Może to prawda a może ta są bzdury
Taki mam styl, to mój rap, moje ego
Twoim zdaniem mam się zatrzymać powiedz dlaczego?
[Refren x2]
Od tego się zaczęło wpadłem w to jak w wir
Od tego się zaczęło, obrałem własny styl
Od tego się zaczęło, zdanie podtrzymuje
I nie zmieniając myśli dalej w tym wirze wiruje
[Zwrotka 2]
Od tego się zaczęło jakieś parę lat temu
Kiedy słońce na zawsze zgasło w centralnym podziemiu
Kiedy w cieniu szarych blokowisk wyszły te numery
Lamusy się pochowały to był koniec gównianej ery
Przejęliśmy stery ja i Bonus szach mat jak w życiu
Różne afery a on dalej mi jak brat ,kiedy nie liczymy
Strat widzę te kozackie dni co by się nie wydarzyło
Podpisany pakt i tańcz kurwo tańcz tak jak ci zagram
Do wrogów list wypuści RPK banda, rap propaganda
Od tego się zaczęło kolejny szczyt twardy rym na stereo
Elo moi ludzie wiedzą OCB, wychowany przez te mury
Gram w ponad kilo grę od tego się zaczęło
Szybko się nie skończy basta i gdzie bym się nie podział
Zawsze będę z tego miasta
[Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]