Gural (Szpady, szpady bejbe, Donatan, Gural, HEHEHE, 2011) Mówi Mr. Wiesz Kto Doktor Chuj z nibylandii Gdzie na blokach palą więcej niż Hummvee Od lat gra, ten rap gram, ciągle trwam w nim W prawdach się gmatwam jak Mahatma Gandhi Podążam z nim, gram z nim, napierdalam Co to jest że wszystkich na kolana powala Co to jest że wszystkich powala na łopatki Drżą szyby, dudnią schodowe klatki Nowe łapki?, zdrap, zerwij etykietkę Nadzieje, bywają wielkie, życie nie jest lekkie Czasy kalekie, muzyka lekiem, rap tlenem Świat goni pekiel, nie bądź człowiekiem Rap pener, robię swój własny rap Swój kosmiczny rap Mocno techniczny rap Specyficzny rap Robię uliczny rap Polityczny rap Liryczny rap Kosmopolityczny rap (co)
Give me one shoot (...) Pih Mówi Mr. Wiesz Kto P.I.H, czarny kruk, Majk w dłoni jak nóż Czuję w żołądku ten głód Woła Ciebie chłód tej czarnej ziemi Dziwko, obie Twoje piersi są dziś w moim menu Kiedy morduję, mam zawsze łzy w oczach Bo tak nienawidzę was i zarazem kocham To te nawijki z bloków, to te liryki Nie dla typów, co się kłócą z dupami o kosmetyki Wersów grube zeszyty (co), werbalne chwyty (co), Dla tych co piją (co) i tych co są zaszyci Z północy na południe, ze wschodu na zachód Ustanawiam nowe standardy brutal rapu Nie w zasięgu rąk, ponad głowami Airbus, Boeing ziom, ponad chmurami Wolałbyś stać w deszczu, wiem o tym leszczu Bierzesz zimny prysznic, w strugach tych wersów