[Scratche] Scena, mikrofony, DJ, tłum zabierał tlen Za każdym razem, kiedy łapię za mikrofon świat żyje [?] Polish Hip-Hop Festiwal To dźwięki muzyki, te miejsca i słowa Na scenie z mikrofonem, na każdym koncercie Ruszamy w trasę, czuję że to jest ta chwila Polish Hip-Hop Festival [Zwrotka 1] Żadna czarna magia, wiem jak tu takie tracki się robi Przydaje się garda, jak wchodzi prawy płocki sierpniowy Festiwal, nie gdybaj, tylko rób tu transfer To nie dwa k jeden, żeby się spinać o truskul z baunsem Apropo spoko, chociaż tylu młodych typów Przy gibonach, debaty, tematy kto wtedy obronił tytuł Masa hitów, tyle klasyków co łapią gardło Niby tak dawno, a wszyscy powtarzają na głos Upalny chill jak Cali i [?] Beach Tańczy miasto, aż na plaży zjawi się kolejny świt Chcemy żyć, chcemy być, gdzie wszystko dobrze I kolejny koncert pod gołym niebem, dziś hip-hop w Polsce Milion potrzeb na co dzień i ciężki łeb
Wiem jak jest, nie zgrywam gwiazdki wielkich scen Kiedy, gdzie, nie pytaj, to już pewne info Tylko PHHF, znowu jeden hip-hop [Scratche] [Zwrotka 2] Nie nad rzekami Babilonu bo to nie Boney M Tu freestyle ocenia Wisła, matka polskich rzek Czy jesteś main, czy underground jak Money-B To własny styl, daj tym oponentom, zakpij z nich Zamknij drzwi, pociąg, fura, ekipa czy sam Wyłącz mapę z Google'a i szukaj gdzie śmiga dziś rap A jak nie słychać braw, to gdzie ty jesteś ziom Patrz, zróbcie hałas, niech się niesie w Płock Noc, cienie na ścianach jak murale Polskie dziewczyny, co gryzą mocniej niż Suarez [?] Tylko nie dziś, niech nam dadzą żyć My, szczęśliwi chociaż czasem ciężki łeb Wiem jak jest, nie zgrywam gwiazdki wielkich scen Kiedy, gdzie, nie pytaj, to już pewne info Tylko PHHF, znowu jeden hip-hop [Scratche] [Tekst - Rap Genius Polska]