[Zwrotka 1]
Miałem dać sobie spokój, odpuścić zajawkę
Po czasie zrozumiałem, że jest to niewykonalne
Mam misję, zadanie przydzielone mi od zawsze
Nakazano mi iść głosić niewygodną prawdę
Nigdy nie będę ich ulubionym raperem
Bo to co mówię jest szczere, bowiem poruszam sumienie
Wiem, że ludzie wolą być poklepywani z zapewnieniem
(że jest dobrze), ale nigdy nie byłem klakierem
Szkoda zmarnować ten dar na farmazony
żeby pierdolić głupoty o dragach, kurwa, [?]
Jeśli nie masz o czym grać to nie forsuj przepony
Twoje bragga to karygodnie poroniony pomysł
Ludzie umieją sprzedać gówno na wagę
Pod warunkiem, że będzie z gustem opakowane
(Ale my!) mamy przykazane nieść zmianę
I nieść treść bo każdy wers ma przesłanie
[Refren x2]
Kiedy wszystko wokół wali się na łeb - to antidotum
Ty nie panikuj, uspokój się, weź antidotum
My mamy panaceum, jedyne antidotum
To a-antidotum, to a-antidotum
[x2]
Dano mi dar a nie dano mi instrukcji
Dlatego robię rap, nie robię rewolucji
Dano nam moc a nie przydzielono funkcji
Dlatego cały czas dokonujemy destrukcji
[Zwrotka 2]
To antidotum - Ty zażyj to i popij
Te woski pomogą Ci nie zwątpić
Nasze zwrotki pozwolą Ci znów spojrzeć na bloki
Wzrokiem pełnym miłości tak jak niegdyś na osi
To lekarstwo. Powinni wydawać je za darmo
Bierz garścią bo zaraz zabraknie tego na bank
Oto bractwo co trzyma nadal ostatni bastion
Gdy wkoło szerzy się pożogą żenujący rap
(Nie bój nic!) to nasze powołanie
Zostajemy tu na zawsze bo mamy w sobie wiarę
Mówię: hip-hop non stop, wciąż z pełnym przekonaniem
Choć za moment z tym słowem wkroczę w czwartą dekadę
Dopóki trzymasz się Ty, warto jest walczyć
Słuchacze dodają nam siły, wiary, inspiracji
I teraz odpal wosk w pokoju w bloku, w swoim lokum
Odblokuj w sobie gniew - to antidotum
[Refren x4]
Kiedy wszystko wokół wali się na łeb - to antidotum
Ty nie panikuj, uspokój się, weź antidotum
My mamy panaceum, jedyne antidotum
To antidotum, to antidotum
[Scratch: DJ Flip] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]